wtorek, 18 listopada 2014

Rozdział 13

Dobra Żuczki :D trochę poprawiłam ten rozdział :D
Komentować ... komentować :*****






Włosy miała spięte w wysokiego koka, z którego wydostawały się zakręcone kosmyki długich blond włosów. Na sobie miała długą prawie do ziemi kremową sukienkę z gorsetem i falbanami od pasa w dół.
Na nogach natomiast znajdowały się wysokie beżowe szpilki. Wyglądała pięknie i sama o tym dobrze wiedziała. Wszystko byłoby wręcz idealnie gdyby nie  dziwne zachowanie dziewczyny.
Stała zdezorientowana na środku wielkiej sali i rozglądała się na boki szukając swoich towarzyszy. Nie widziała ani Erzy, ani Greya, a tym bardziej Natsu.
Wszędzie dookoła chodzili obcy ludzie, a ona zaczęła się panicznie ich bać.
Ręce się jej trzęsły, a ból w klatce piersiowej zawdzięczała swojemu sercu,
które uderzało zbyt szybko i zbyt mocno.
Zacisnęła dłoń na futerale do kluczy i starała się uspokoić, lecz tylko bardziej się bała.
Łzy zbierały się jej w kącikach oczu lecz nie chciała się tu rozpłakać.
Przecież uważała się za silną psychicznie osobę.
Wzięła głęboki wdech by się uspokoić lecz to także nie pomogło.
Nie lubiła takich miejsc. Nie lubiła miejsc, gdzie przebywało tak dużo nieznanych jej osób.
Zbyt dużo tu było obcych ludzi, którym w żadnym stopniu nie ufała.
Przeklinała w myślach na tę nietypową misję. Gdyby wiedziała, że zostanie zmuszona do uczestniczenia w takim wydarzeniu nie poszłaby na nią. Oddychała szybko i uważnie przyglądała się każdej postaci przechodzącej obok niej.

Zamarła, gdy poczuła czyjąś dłoń na ramieniu, ale siłą woli zmusiła się by odwrócić głowę. 
Te oczy... ten uśmiech... ta osoba. Cały strach minął, a zastąpiła go ulga i szczęście.
Już nie zwracała uwagi na ludzi wokół niej... teraz patrzyła w oczy osobie, której bardzo ufała.
-Gdzie ty się podziewałaś Lucy?-spytał przyciągając do siebie blondynkę na której twarzy zagościł uśmiech.
-A gdzie reszta?-spytała chłopaka i spojrzała mu w oczy uśmiechając się jak dziecko, które dostało górę cukierków bez żadnej ważnej okazji. Oczywiście nie odpowiedziała na zadane jej pytanie. Wolała jak na razie dołączyć do ludzi, przy których czuła się bezpiecznie.
-Chodź. Zaprowadzę Cię.-złapał ją za dłoń i zaczął ciągnąć w znanym tylko sobie kierunku.
-Cieszę się.-wyszeptała ale chłopak i tak to usłyszał.
-Wiem, ja też.-odwzajemnił uśmiech i przyspieszył kroku ciągnąc za sobą szczęśliwa blondynkę.

-Gdzieś ty się podziewał... Sting?! ( Tu Was Mam !!!! hahahahah nie spodziewaliście się go co? dop.aut)-powiedział z wyrzutem czarnowłosy chłopak o czerwonych oczach.
-Nie czepiaj się Rogue. Patrz lepiej kogo mam!-wykrzyczał blondwłosy chłopak i wskazał na blondynkę, która uśmiechała się szeroko do stojącego przed nią bruneta, który trzymał za rękę białowłosa dziewczynę.
-Lucy-san!-białowłosa dziewczyna podbiegła do dziewczyny i przytuliła ją.-Gdzie byłaś tak długi czas Lucy-san?-spytała gdy czarnowłosy chłopak przywitał się z blondynką.
-Cóż... trochę podróżowałam, a teraz jestem w gildii.-uśmiechnęła się i zarumieniła.
-Ej maluchu! A czemu nie dołączyłaś do nas co?!-Sting lekko szturchnął palcem w ramię blondynki na co ta zachichotała.
-Tak wyszło.-wytknęła mu język
-Cieszę się, że znalazłaś swoje miejsce Lucy.-czarnowłosy chłopak uśmiechnął się deikatnie do brązowookiej maginii i chwyciła za rękę białowłosą.
-Uuuuu... co ja widzę... Rogue i Yukino. Od kiedy w jesteście razem cooooo?-przyglądała się z uśmiechem przyjaciołom na co owa para się zarumieniła.
-No... bo...my...-oboje się jąkali na co dziewczyna parsknęła śmiechem.
-Oj kochani... szczęścia życzę.-zaśmiała się serdecznie.
Z radością przyglądała się dwóm chłopakom w czarnych garniturach i dziewczynie w długiej białej sukience z błękitnymi dodatkami. Wyglądali na szczęśliwych więc i ona taka była.

Wcześniejszy lęk zniknął całkowicie, a zastąpiło go szczęście. Nie spodziewała się spotkać tej trójki.
Dwóch smoczych zabójców poznała cztery lata temu w czasie jednej ze swoich podróży. Z Yukino zaprzyjaźniła się dopiero gdy Sting i Rogue przystąpili do gildii, a było to jakieś niecałe trzy lata temu.
-W życiu nie zgadniesz z kim musiałem tu przyjść.-zagadnął blondyn z miną męczennika. Brązowe tęczówki zetknęły się z niebieskimi oczekując odpowiedzi.-Z Panienką.-wyszeptał blondyn, a dziewczyna zaniosła się śmiechem.
Z tego co pamiętała Sting nigdy nie przepadał za Minervą i to ze wzajemnością.
-Nie śmiej się. Nie przepadam za tą kobietą. Jest straszna.-żalił się ale cały czas obserwował okolice w poszukiwaniu owej kobiety.
-Minerva zawsze była straszna. Już kilka lat temu to zauważyłam.-odpowiedziała lekko się zamyślając.
-To psychopata w sukience.-podsumował Sting i wraz z blondynką zaczęli chichotać.
-Wy się lepiej uspokójcie bo nasza Panienka idzie.-ostrzegł ich brunet, a dwójka śmiejących się nastolatków ucichła i spoważniała.
-Kogo moje piękne oczy widzą. Toż to mała Haterfilia.-zaśmiała się czarnowłosa kobieta w długiej ciemnoniebieskiej sukni.-Słyszałam plotki, że dołączyłaś do Fairy Tail. To takie przewidywalne, że słabeusz dołączy do słabeuszy.-syknęła, a blondynka zacisnęła pięści ze złości. Nie lubiła gdy, ktoś obrażał jej bliskich. A ludzie z Fairy Tail stali się bardzo dla niej ważni.
Trójka stojąca obok blondynki trochę się zdziwiła. Nie sądzili, że Lucy dołączy do Wróżek. Znali mniej więcej jej sytuację i wiedzieli, że ta gildia sieje za duży rozgłos i ich przyjaciółka może mieć przez to problemy.
-Minerva... mineło tyle lat a ty jesteś jeszcze brzydsza niż byłaś.-odpyskowała blondwłosa dziewczyna stawiając krok przed siebie i stając twarzą w twarz z córką mistrza Szablozębnych.
-Ty...-czarnowłosa kobieta już podnosiła rękę by spoliczkować młodą Haterfilię gdy przeszkodził jej w tym głos króla, stojącego na jednym w dwóch wielkich balkonów.









========
Hej... sorki że rozdział tak późno dodany.... miałam małe problemy rodzinne i nie mogłam się na niczym skupić. Ale już jest lepiej ^^



Zastanawiałam się ostatnio nad one-shotem z NaLu w roli głównej... ale to tylko ... myślałam....
Jak będę miała trochę więcej czasu to może go napiszę...
Dzizessss plotę trzy po trzy, a miałam Was przepraszać.....
PRZEPRASZAM ZA TAK DUŻE OPÓŹNIENIE Z DODAWANIEM NOWEGO ROZDZIAŁU.



A tak po za tym... mamy tu fanów Naruto, którzy czytają mangę... a raczej czytali?
Jak Wam się podobało zakończenie??


Buziaczki :****